Przyszła koza do...kąta
Można powiedzieć,że jesteśmy już totalnie wykończeni☺️ Niedawno zamieszkała z nami kozuchna:
Piecyk to Invicta Aratos.Bardzo dobrze się w nim pali,a niewielkie gabaryty i obłe kształty pozwoliły go dość fajnie wpasować w narożnik salonu.Ponieważ na podłodze mamy panele, koza stanęła na szklanej tafli.
A tak wygląda ukończona kuchnia
Aktualnie trwają rozważania na temat zasłon.Pewnie skończy się na szarych,chociaż chodzą za mną jakieś wzorzyste i kolorowe...Daaawno temu moja mama miała takie lniane,szare.A na tym szarym tle były nadrukowane kolorowe,trochę folkowe kwiatki.I ubzdurało mi się,że byłyby idealne.I co pan zrobisz? Nic pan nie zrobisz...
Kiedyś,jeszcze przed montażem lamp, pisałam z EWAKOSIARKA o oświetleniu klatki schodowej.Nie chcielismy podświetlania schodów, jakichś oczek czy taśm ledowych. Zrobiliśmy tylko kinkiety,jak jest w oryginalnym projekcie i już wiemy na pewno,że dla nas wystarczy.
Więcej schodów:
Stopnie są dębowe, podstopnie i policzki z mdf.